Sesja na luzie w lasku Olkuskim

Na jednej z akademii przedszkolnych usłyszałam wierszyk, w którym wnuczek stłukł szklankę, a babcia na to: “A to niespodzianka! Stłukło się, bo było szklane. Przynieś szczotkę i już pozamiatane”. Poruszyło mnie to – jak dobrze jest, jak ta babcia, umieć wrzucić na luz i nie robić z igły widłów ;)
Na ostatniej sesji było dużo takiego pozytywnego luzu i chyba nie tylko ja wróciłam do domu naładowana dobrą energią. Cudowne zachodzące słońce dodało niesamowitego uroku zdjęciom. Sesja w późno popołudniowych godzinach jest najlepszą porą na wykonanie sesji w plenerze. 
Agnieszkę poznałam na moim pierwszym kursie fotografii dziecięcej jakieś sto lat temu ;) Dużo od tego czasu się zmieniło, Aga mieszka z rodziną w Anglii, prócz znajomości została moją klientką i, przyznam szczerze, nie pasują mi do flegmatycznego i poważnego klimatu Wysp Brytyjskich :) Agnieszka, Łukasz oraz ich wesoła ekipa: Eliana, Beniamin i Felicjan, są pełni dystansu, humoru i tego zbawiennego luzu, którego co dzień się uczę. “Stłukło się, bo było szklane. Przynieś szczotkę i już pozamiatane”.



Myślisz o podobnej sesji fotograficznej w Olkuszu lub okolicach?
 Chcesz zatrzymać chwile, które mają dla Ciebie znaczenie?
 Zrób pierwszy krok i napisz do mnie

fotografia rodzinna noworodkowa

instagram